Zapewne bajecznymi widokami rozpoczął się dla Was poranek. W końcu przyszła zima, na którą wielu z Was czekało. Jest jednak mały haczyk o którym wspominaliśmy w poprzedniej prognozie.
Haczykiem jest wzrost temperatury powietrza powyżej zera. Pomimo padającego śniegu, słupek rtęci oscyluje aktualnie w granicach zera, +1 stopni. Chwilami opady śniegu, przybierają postać mokrego śniegu z deszczem i lokalnie deszczu. Słupki rtęci z biegiem godzin będą dalej rosły. Maksymalnie spodziewamy się około +2 / +2,5 stopnia. I tutaj mamy kolejny haczyk. Po roztopach w ciągu dnia i mokrych opadach, wieczorem temperatura zacznie nagle spadać. Dynamicznie zacznie rosnąć ciśnienie i zacznie się również przejaśniać. Po północy słupki rtęci mogą wskazywać już około -4 stopni.
UWAGA ! Po spadku temperatury, logiczne jest że wszystko co mokre zacznie marznąć. Jezdnie, chodniki oraz wszelkie powierzchnie zostaną pokryte lodem. Zrobi się niebezpiecznie ślisko. Dodatkowo, nad ranem 6 stycznia, spodziewana jest kolejna porcja opadów śniegu. Powierzchnie pokryte lodem, zostaną przysłonięte świeżą warstwą śniegu.
Jak widzimy, sytuacja dość dynamiczna i bardzo zmienna. Jednego dnia mróz z opadami śniegu, drugiego opady marznące lub mokre – śniegu z deszczem i deszczu. Tuż po nich mróz i rozpogodzenia. Na zmianę z świeżymi opadami. Taka sytuacja utrzyma się z nami prawdopodobnie nieco dłużej niż przypuszczano wstępnie.
W związku z tym, popołudniem spodziewamy się wydania specjalnego komunikatu pogodowego. Na chwilę obecną, uważajcie na siebie i innych. Kierowcy ! Zachowajcie szczególną ostrożność i dostosujcie prędkość do panujących warunków.
źródło: CMiOP / Łukasz Gorzelski / foto: pixabay