Dzielnicowi z bełchatowskiej policji interweniowali wobec 40-latki, która usłyszała zarzut kradzieży roweru. Pomógł czujny obywatel, który zareagował, kiedy skojarzył, że rower którym podróżuje kobieta pochodzi z kradzieży. Bełchatowianka usłyszała już zarzut w sprawie o wykroczenie. Natomiast jednoślad trafił w ręce prawowitego właściciela.
Dzielnicowi to policjanci, których głównym zadaniem jest podejmowanie działań w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom w podległym rejonie służbowym. Każdego dnia służą społeczeństwu pełniąc również obchód swojej dzielnicy. 11 sierpnia 2020 roku, kiedy mundurowi pełnili swoją służbę w rejonie ulicy Czaplinieckiej podszedł do nich 21-letni mężczyzna.
Poinformował, że przed chwilą odzyskał rower, który 31 lipca 2020 roku został skradziony jego kuzynowi. Kiedy zauważył, że jechała nim nieznana kobieta natychmiast zareagował. Podbiegł do cyklistki, a kiedy próbował ustalić szczegóły związane z jednośladem, kobieta porzuciła go i oddaliła się. Mężczyzna podał policjantom jej rysopis. Dzielnicowi namierzyli uciekinierkę kiedy niczego się nie spodziewając wchodziła do klatki jednego z bloków przy ulicy Czaplinieckiej.
Okazało się, że bełchatowscy policjanci prowadzą postępowanie w sprawie o kradzież roweru, którego wartość pokrzywdzony oszacował na 400 złotych. W takiej sytuacji 40-letnia bełchatowianka usłyszała już zarzuty. Poniewaz rower został wyceniony przez właściciela na 400 złotych kobieta odpowie za kradzież w sprawie o wykroczenie. Jest ona zagrożona karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Natomiast za przestępstwo kradzieży grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Uważajmy na rowery, aby nie stały się łatwym łupem złodziei! Apelujemy do wszystkich rowerzystów, aby nie pozostawiali swoich jednośladów bez nadzoru oraz zabezpieczali je przed kradzieżą. Chwila nieuwagi wystarczy, aby rower znalazł się w posiadaniu złodzieja.
źródło: KPP Bełchatów