Zarzuty uszkodzenia mienia usłyszał 31-latek. Mężczyzna swoją złość wyładował na szybach osobówki oraz placówki banku i budynku salonu fryzjerskiego. Uszkodził też roletę drzwiową w jednym ze sklepów. Policjanci namierzyli go kiedy spał w obcym mieszkaniu. Straty oszacowano na ponad 5500 złotych. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W sobotę 4 września 2021 roku o godzinie 8.30 dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie o uszkodzeniu volkswagena, który zaparkowany był przy ul. Dąbrowskiego w Zelowie. Na miejscu policjanci ustalili, że w pojeździe wybita została tylna szyba. Sprawca rzucił w nią podstawą parasola ogrodowego, który stał obok. W czasie wykonywanych oględzin miejsca zdarzenia mundurowi otrzymali informację o kolejnych dewastacjach, tym razem przy ulicy Św. Anny.
Okazało się, że wandal uszkodził szybę w drzwiach zewnętrznych budynku placówki banku, okno zakładu fryzjerskiego oraz roletę antywłamaniową drzwi jednego ze sklepów. Wstępnie starty zostały oszacowane na ponad 5500 złotych. Pracujący nad sprawą mundurowi z Komisariatu Policji w Zelowie, szybko ustalili wygląd sprawcy, który został zarejestrowany przez monitoring. Funkcjonariusze rozmawiali z pobliskimi mieszkańcami, jednak nikt nic nie zauważył. Policjanci nie dawali za wygraną.
– Sprawca został zatrzymany już po dwóch godzinach poszukiwań. Policjanci namierzyli go śpiącego w jednym z pobliskich mieszkań. Charakterystyczny ubiór wandala dostrzegli przez okno. Ostatecznie podejrzewany trafił do policyjnej celi. Był pijany.
Sam nie potrafił wyjaśnić jak dostał się do obcego mieszkania. Tłumaczył, że prawdopodobnie wszedł przez niedomknięte okno. Podejrzany usłyszał cztery zarzuty uszkodzenia mienia. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: KPP Bełchatów