Bełchatowscy kryminalni zatrzymali 44-latka, u którego znaleźli ponad pół kilograma metamfetaminy. Za posiadanie znacznej ilości środków odurzających grozi kara nawet do 10 lat więzienia. Sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej od pewnego czasu interesowali się 44-letnim bełchatowianinem, który według zebranych wcześniej informacji miał posiadać zabronione substancje. Policjanci ustalili miejsce pobytu mężczyzny. 27 listopada 2021 roku kryminalni pojechali pod ustalony adres, aby zweryfikować swoje podejrzenia. Na podwórzu zastali 44-latka stojącego z reklamówką. Na widok nieoczekiwanych gości, mężczyzna szybko wbiegł do domu.
Jak się później okazało, próbował ukryć zakazane środki. Słysząc o celu policyjnej wizyty, bełchatowianin nie przyznał się do posiadania narkotyków. Jednak podczas przeszukania kryminalni zabezpieczyli środki odurzające. Znaleźli je w kotłowni, wewnątrz wygaszonego pieca. Były w słoiku oraz foliowych dilerkach zapakowanych reklamówkę, którą wcześniej mężczyzna miał przy sobie. Łącznie policjanci zabezpieczyli ponad pół kilograma metamfetaminy. Nawet w tej sytuacji mężczyzna wszystkiemu zaprzeczał, twierdząc, że narkotyki ktoś mu podrzucił.
Następnego dnia, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, 44-latek usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. Jest to przestępstwo zagrożone karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności. 29 listopada 2021 roku sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące.
Dalsze czynności w tej sprawie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Bełchatowie prowadzą policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego bełchatowskiej komendy powiatowej.
KPP Bełchatów/ nadkom. Iwona Kaszewska