10 czerwca na osiedlu Żołnierzy POW doszczętnie spłonął sklep spożywczo-przemysłowy.
Około godziny 14:30 zaalarmowane zostały jednostki straży pożarnej, które już po kilku minutach stawiły się w miejscu pożaru. W Bełchatowie z każdego miejsca widać było czarne kłęby dymu oraz odczuwalny był smród spalenizny. Jako pierwsza pojawiła się OSP Bełchatów, która niezwłocznie przystąpiła do walki z żywiołem.
Z minuty na minutę przybywało zastępów. Walkę z ogniem utrudniał duży wiatr. Po niespełna pół godziny gaszenia pożaru niestety znaczna część dachu wpadła do środka sklepu. Na szczęście w pożarze nie było osób poszkodowanych.
Najprawdopodobniej przyczyną pożaru był czynnik ludzki, nie jak pierwotnie przypuszczano zwarcie w instalacji elektrycznej. W sumie do wali z żywiołem wzięło udział 16 zastępów straży pożarnej. Na chwilę obecną trwa dogaszanie oraz szacowanie strat.