Bełchatowscy policjanci zatrzymali 36-letniego mężczyznę podejrzanego o handel nowymi substancjami psychoaktywnymi. W mieszkaniu bełchatowianina funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie blisko 214 gramów dopalaczy.
W ręce kryminalnych trafił też jego 32-letni klient. Udzielanie środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowej to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat więzienia, posiadanie nowych substancji psychoaktywnych zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci dbając o bezpieczeństwo mieszkańców sprawdzają i analizują wszelkie sygnały dotyczące przestępczości na podległym im terenie. Na podstawie takich działań kryminalni z bełchatowskiej komendy ustalili, że na terenie jednej z posesji dochodzi do narkotykowego procederu. 22 maja 2019 roku funkcjonariusze postanowili sprawdzić swoje podejrzenia.
Wieczorem podjęli obserwację wytypowanej okolicy. Tuż przed godziną 20.00 zauważyli mężczyznę, który wszedł do wytypowanego miejsca. Funkcjonariusze skontrolowali 32-latka i znaleźli przy nim woreczek foliowy, a w nim ponad 3 gramy białego proszku. Sytuacja ta utwierdziła tylko kryminalnych w przekonaniu, że na terenie posesji znajdują się zabronione substancje. Kiedy kryminalni weszli na przeszukanie, z garażu wyszedł mężczyzna, który na widok policjantów próbował uciekać. Szybko jednak został zatrzymany.
Podczas przeszukania policjanci zabezpieczyli blisko 214 gramów substancji psychoaktywnych. W większości były one już poporcjowane w tzw. dilerki. 36-latek usłyszał już zarzuty. Prokurator zastosował wobec podejrzanego dozór policji oraz poręczenie majątkowe. Dotychczas w sprawie zarzuty usłyszał też 32-letni bełchatowianin, który odpowie za posiadanie substancji zabronionych.
Udzielanie środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowej to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat więzienia, posiadanie nowych substancji psychoaktywnych zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
źródło: KPP Bełchatów