Bełchatowie dotychczas uchodźcy schronienie znajdowali w prywatnych domach mieszkańców. Osoby, chcące pomóc zgłaszają taką chęć do sztabu miejskiego. – Ta pomoc i odruch serc bełchatowian są nie do przecenienia, za co bardzo dziękujemy wszystkim ludziom dobrej woli – podkreśla Łukasz Politański wiceprezydent Bełchatowa.
Wolne miejsca z każdym dniem zapełniają się a tych, którzy potrzebują schronienia, przybywa. Uchodźcy do poszczególnych gmin będą kierowani również przez wojewodę. To osoby, które nie mają gdzie się udać. Dlatego w kilku punktach na terenie miasta przygotowywane są takie miejsca. W oratorium już zostały rozstawione polowe łóżka dla 50 osób, które trafią w najbliższym czasie do Bełchatowa. Świeża pościel, wydzielone miejsce, w którym będą mogli samodzielnie przygotować jedzenie oraz sanitariaty i prysznic pozostaną do dyspozycji tych, którzy będą tu gościć. Miejsca dla uchodźców przygotowane zostały również w domu parafialnym przy kościele na Dolnośląskim. W sumie jest ich ponad 80.
– Miasto organizuje takie punkty, gdzie można będzie ulokować bezpiecznie większą liczbę osób. Musimy być przygotowani na to, że wraz z eskalacją wojny na Ukrainie, do Bełchatowa napływać będzie coraz więcej osób – mówi wiceprezydent Politański.
źródło: UM Bełchatów