Około godziny 13.30 na jednym z osiedli w Bełchatowie pojawił się dym. Zaniepokojeni sąsiedzi szybko poinformowali straż pożarną dzwoniąc na numer 112. Dyżurny niezwłocznie na wskazane miejsce wysłał cztery zastępy druhów (3 wozy gaśnicze i jedna drabina).
Po kilku minutach rozpoczęła się akcja gaśnicza. I trwała nie dłużej niż 5 minut. Ratownicy na balkon dostali się z drabiny i dzierżąc sikawkę w dłoniach ugasili palącą się …. doniczkę. Chwilę później, zdziwiony i zaspany na balkon wyszedł właściciel, któremu się zdrzemnęło, a który to prawdopodobnie dobrze nie zgasił papierosa.



