Bez problemu wspinają się po ścianach, wlatują do mieszkań przez otwarte okna i szukają pożywienia. Jest to zazwyczaj zielony owad, który coraz częściej swoje kroki kieruje w stronę naszych mieszkań. Taki właśnie egzotyczny gość odwiedził mieszkanie jednego z naszych czytelników.
– „Z początku myślałem, że to jakiś wielki pasikonik, ale jak się bliżej przyjrzałem, to od razu poznałem intruza po charakterystycznych odnóżach” – relacjonuje czytelnik.
Owady te preferują raczej naturalne obszary zielone o dużym nasłonecznieniu, dlatego fakt ich pojawienia się w miastach może budzić niepokój. Choć modliszki są drapieżne, nie stanowią zagrożenia dla człowieka. W sytuacji, gdy poczują się zaatakowane, potrafią jednak boleśnie ukąsić. Ich ugryzienie nie jest jadowite. Tegoroczny „wysyp” modliszek spowodowany jest prawdopodobnie wzrostem temperatur i wyjątkowo ciepłym, suchym latem.
Trzeba pamiętać, że jest to gatunek podlegający ścisłej ochronie.
Znalezione modliszki najlepiej zostawić w spokoju. Aby nic im się nie stało, można je delikatnie przełożyć do plastikowego lub szklanego pojemnika (ważne, by nie zamykać go szczelnie i zostawić dopływ powietrza) i wypuścić w bezpiecznym miejscu.