Bełchatowscy policjanci skutecznie udaremnili poczynania pijanego 33-latka. Bełchatowianin najpierw ukradł alfa romeo, a później jeździł tym autem ulicami miasta. Zatrzymał się dopiero kiedy chcąc uniknąć kontroli, stracił panowanie nad autem.
Swoją podróż zakończył wjeżdżając w dwa samochody stojące na osiedlowym parkingu. Teraz odpowie za kradzież z włamaniem oraz kierowanie autem w stanie nietrzeźwości ina dodatek w okresie obowiązującego zakazu sądowego.
7 listopada 2019 roku około godziny 21.00 oficer dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące podejrzenia nietrzeźwego kierowcy , który alfa romeoporuszał się w okolicy osiedla Okrzei. Skierowani na miejsce funkcjonariusze błyskawicznie zlokalizowali auto.
Kierowca na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył i stracił panowanie nad pojazdem. Uderzył w dwa zaparkowane samochody, wybiegł z auta i zaczął uciekać z miejsca zdarzenia. Jego zamiary skutecznie zostały udaremnione. Po pościgu mężczyzna trafił w ręce stróży prawa. Od zatrzymanego czuć było silną woń alkoholu.
Okazało się, że 33-latek był wcześniej prawomocnie skazany za jazdę po pijanemu, a obecnie ma odebrane uprawnienia do kierowania pojazdem. Natomiast alfa romeo, którą przewoził dwóch nietrzeźwych pasażerów nie jest jego własnością. Ukradł je wcześniej z osiedlowego parkingu.
Notowany wcześniej bełchatowianin noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz kierowania autem w stanie nietrzeźwości i w okresie obowiązującego zakazu kierowania pojazdami.
Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.