Motocykl WSK, jeden z symboli Świdnika i legenda polskich dróg, wraca jako nowa konstrukcja. “W ten weekend, na zlocie będzie można zobaczyć, jak wygląda nowy motocykl w dwóch wersjach: sportowej i turystycznej” – zdradza dziennik.pl Michał Piotrowicz, zastępca burmistrza Świdnika, a prywatnie pasjonat motocykli i marki WSK.
Wakacje dobiegają końca. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, co słychać w sprawie reaktywacji produkcji polskich motocykli WSK. I okazuje się, że inicjatorzy odrodzenia legendy dotrzymali słowa – tak jak obiecywali wiosną, w ostatni weekend sierpnia na “Zlocie motocykli WSK i innych” można podziwiać ich dzieła…
– Autorem projektu nowego motocykla jest Jędrzej Jacek Synakiewicz z Kwidzyna, który od wielu lat projektuje konstrukcje motocyklowe i jest właścicielem patentu m.in. na silnik dwusuwowy, przewidziany do napędu nowej WSK. W czasie zlotu będzie można obejrzeć projekty wykonawcze nowego motocykla WSK w dwóch wersjach: sportowej i turystycznej. Przedmiot umowy z projektantem pozwolił również na stworzenie wizualizacji motocykla, czyli tego, na co czeka oko pasjonata motocykli – zdradza dziennik.pl Michał Piotrowicz. Podsuwa nam też trzymane dotychczas w tajemnicy wizualizacje nowego motocykla w kilku wcieleniach.
Czego mogą spodziewać się kierowcy? Wersja turystyczna pod nazwą WSK-T125 będzie wyposażona w jednocylindrowy dwusuwowy silnik chłodzony powietrzem. Moc jednostki to 24 KM przy 8750 obr/min. Napęd będzie przekazywany poprzez kompozytowy pas zębaty. Motocykl bez płynów eksploatacyjnych i paliwa powinien ważyć ok. 148 kg. Bak pomieści 22 l benzyny. Nadwozie nowej “wueski” ma niecałe 2 m długości, a siedzisko zaprojektowano na wysokości 77,5 cm.
źródło: www.msn.com