strona główna Psychoteka Doktora Wolniaka Sam detoks nie wystarczy, ale to krok w dobrym kierunku

Sam detoks nie wystarczy, ale to krok w dobrym kierunku

by admin
114 wejść

– Od jakiegoś czasu staram się przekonać mojego męża uzależnionego od alkoholu do rozpoczęcia leczenia. On jednak nie czuje się alkoholikiem i nie przyjmuje do wiadomości, że potrzebna mu pomoc. Widzi siebie jak osobę, która pije od czasu do czasu. A tak naprawdę pod wpływem alkoholu chodzi nawet do pracy. Ostatnio jego kolega został z niej wyrzucony za alkohol i mąż stwierdził, że jest gotowy, by pójść na detoks. Ale czy to wystarczy? Czy nie powinien także przejść terapii? – pyta Krystyna

Na pytania Czytelników odpowiada Joanna Wysogląd-Wolniak, kierownik InstytutuZdrowia i Równowagi Psychicznej Wolmed w Bełchatowie:

Uzależniona od alkoholu osoba minimalizuje negatywne konsekwencje swojej choroby i im zaprzecza. By zdała sobie sprawę z tego, jak wiele traci z życia – zarówno ona sama, jak i jej bliscy – oraz ile jeszcze może stracić, jeśli nie podejmie leczenia, musi
skonfrontować się z chorobą. A to odbywa się poprzez program interwencji kryzysowej. W taki sposób powinien rozpoczynać się cały proces leczenia. Osoba uzależniona musi zderzyć się z rzeczywistością i zrozumieć, że jej problemy mogą być jeszcze poważniejsze, w postaci na przykład utraty pracy, jak w przypadku Pani męża, a także pogorszeniu relacji z najbliższymi. Gdy decyzję o chęci zmiany swojego życia już podejmie, pierwszym krokiem, jaki należy zrobić, jest detoksykacja alkoholowa,
zazwyczaj przerywająca wielodniowy ciąg picia. To jednocześnie przygotowanie do właściwego leczenia, czyli psychoterapii.

Detoks w Klinice Wolmed trwa 5 dób, odbywa się pod ścisłą kontrolą oraz opieką lekarza i pielęgniarki. Przy pomocy kroplówek organizm oczyszczany jest z toksyn. Po takim odtruciu pacjenci odczuwają dyskomfort, który – przy samodzielnej próbie zerwania z alkoholem – zazwyczaj jest przyczyną zaprzestania abstynencji. Podawane przez lekarza leki mają pomóc w przetrwaniu takiego kryzysu. A są to leki przeciwwymiotne objawowe, elektrolity, witaminy i glukoza. U osób zagrożonych, po tak zwanych “ciągach”, stosujemy też leki, które oczyszczają mózg z toksyn. Natomiast sama detoksykacja alkoholowa nie jest całkowitym procesem, który ma doprowadzić do zerwania z nałogiem. Dlatego po zakończeniu leczenia farmakologicznego
przechodzimy do terapii. Osobę uzależnioną otaczamy opieką terapeuty uzależnień, przy pomocy którego uczy się ona, czym jest choroba alkoholowa i jakie przemiany zachodzą w jej organizmie podczas długotrwałego picia. Czterotygodniowa terapia jest początkiem leczenia alkoholizmu, a detoks to tylko przerwanie ciągu alkoholowego.

Ważna jest dbałość o higienę psychicznego życia, aby w przyszłości nie ulegać pułapkom nałogu. Istotne są też inne elementy – dieta, umiejętność relaksu, ale też aktywność fizyczna i intelektualna. Rozmowy z terapeutą pozwalają na uzmysłowienie
osobie uzależnionej ogromnych spustoszeń, jakich w jej życiu dokonał alkohol.

Alkoholik zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że zaczyna nowe życie, a przy pomocy bliskich jest w stanie zachować abstynencję. Pacjentom zalecam też, aby po zakończeniu terapii pozostawali pod opieką lekarza, kontynuowali indywidualne sesje, uczestniczyli w grupie terapeutycznej, albo w mityngach AA.

Więcej na www.wolmed.pl

Może Cię zainteresować

1 komentarzy

Szarfenberg 28 listopada 2022 - 15:25

Ci ludzie sami powinni iść do specjalistów. Pan już ledwo do mikrofonu cedzi, a Pani z takim doświadczeniem wymusza ukłony w swoją stronę, zamiast sama zwyczajnie się przywitać…

Reply

dodaj komentarz