strona główna Wiadomości Covid i udar przewrócił ich życie do góry nogami. Pomóżmy Marcinowi.

Covid i udar przewrócił ich życie do góry nogami. Pomóżmy Marcinowi.

by admin
2,K wejść

Życie jak z bajki zostało brutalnie przerwane. Przez chwilę wyglądało jak koszmar na jawie… A teraz trwa walka o powrót do rzeczywistości, w której rodzina będzie razem. Na taką walkę nie można się przygotować, ale kiedy otrzymujesz taki cios, musisz zebrać wszystkie siły, by zawalczyć o lepsze jutro. 

W jednej chwili świat stanął na głowie. Nikt z nas nie przypuszczał, że Marcin tak źle przejdzie COVID-19. Wszyscy byliśmy pewni, że szybko z tego wyjdzie, niestety rzeczywistość okazała się niezwykle brutalna. W momencie, gdy wszystko wisiało na włosku – 12 stycznia, mój mąż trafił na oddział intensywnej terapii w ciężkim stanie. To tego dnia widziałam go po raz ostatni. To od tej daty liczą się dni nerwowego oczekiwania na każdy telefon, nową wiadomość i nieskończona nadzieja na to, że nie usłyszę po drugiej stronie zdania zaczynającego się od “bardzo mi przykro…”. 

Marcina wprowadzono w stan śpiączki, by organizm mógł bezpiecznie stoczyć jedną z najtrudniejszych batalii. Niestety, tuż po wybudzeniu, 30 stycznia, mój mąż przeszedł rozległy udar. Kolejne złe informacje… Przerażenie, strach i rokowania, które kazały nam porzucić nadzieję…

Pandemia, obostrzenia i powracające wciąż pytanie zadawane przez nasze córeczki “kiedy tatuś wróci do domu?”. Zbyt dużo niewiadomych, by odpowiedzieć, że wszystko będzie dobrze. 


A jednak mój mąż pokazał ogromną siłę, bo pomimo ostrzeżeń lekarzy odzyskał nie tylko przytomność, ale też świadomość i możliwość samodzielnego poruszania, przynajmniej w minimalnym zakresie. To dla nas przełom i informacja na miarę cudu! Niestety, za nią są kolejne, które brzmią jak ogromne wyzwanie – zarówno dla Marcina, jak i całej naszej rodziny. By zawalczyć o sprawność i powrót do pełni sił, mój mąż musi zostać poddany specjalistycznej i intensywnej rehabilitacji. To w tym momencie jedyna szansa na odzyskanie tego, co odebrał udar i koronawirus. Ja muszę stanąć na wysokości zadania i uzbierać ogromną kwotę, której potrzebujemy na to, by Marcin mógł korzystać ze wsparcia rehabilitantów. 

Najmniejszy gest może sprawić, że choroba nie będzie oznaczała dla Marcina końca samodzielności. Wierzę, że jego upór i determinacja okażą się wystarczające przy odpowiednim wsparciu. Mój mąż pokonał już wiele przeciwności, ale teraz bardzo potrzebuje wsparcia. Każdy najmniejszy gest zwiększa szanse na to, że Marcin wróci do domu doświadczony przez chorobę, ale nie złamany przez jej skutki. 

Znaleźliśmy się na życiowym zakręcie, ale wierzę, że razem możemy podać Marcinowi pomocną dłoń! Dzięki Wam możemy przezwyciężyć zły los! Nasza rodzina bardzo potrzebuje tej energii i wsparcia, które daje nadzieję na lepsze jutro. 

siepomaga.pl

Może Cię zainteresować

6 komentarzy

AntyPIS 10 kwietnia 2021 - 22:33

Jaki Covid. Bez przesady. Grypa! Ludzie! Tylko niech się pan nie szczepi. Zdrowia.

Reply
Andrzej 11 kwietnia 2021 - 12:39

JPRD Ponad rok mamy sytuacje jaka mamy a debile wciaz o grypie… Ale coz.. lepiej szpadlem machac i mądrosci wypisywac niz za ksiazke sięgnąć…

Reply
Ktos 11 kwietnia 2021 - 06:37

To nie była grypa. Nie wiesz , nie wypowiadaj się ! Przykład Marcina zmienił zdanie wielu jego znajomych, którzy nie wierzyli w istnienie tego dziadostwa !

Reply
Ozdrowieniec 11 kwietnia 2021 - 15:49

Szczep Grypy nazwany COVID! Bo wyjątkowe coroczne dziadostwo. Ale w groźniejszej odmianie. Ja pierdziele ciężko zrozumieć?!

Reply
Tomasz 12 kwietnia 2021 - 19:25

Udar bardzo przykra sprawa. Propaganda covidowa wywróciła cały świat do góry nogami więc nie jesteś sam. Pomóżmy wszystkim dzieciom z problemami psychicznymi i społecznymi po nauce zdalnej. Pomóżmy tym co stracili dorobek życia i nie mają dać dzieciom co jeść przez covidową propagandę. Przykre jest tutaj to co wypisujecie… Covid? Bo co? Miał pozytywny test, który nie nadaje się do diagnostyki ludzi? Test, który raz daje pozytywny wynik a za dwa dni negatywny. Dramat

Reply
NiemaCovid 15 kwietnia 2021 - 13:37

Wszyscy ślepo patrzą na TV ogłupieni juz tym Covid. Współczuję chłopakowi, ale bardziej żal mi małych Dzieci chorych na raka i ich Rodziców żebrających wręcz o parę groszy NA Życie! Bo te biedactwa całe swoje życie spędzają w szpitalach zamiast bawić się na placu zabaw. Pan Marcin ma żonę, zapewne pracuje więc zarabia. A sam pan Marcin może się poruszać. Małe dzieci muszą żebrać a ich rodzice często muszą rzucić pracę żeby być z chorym dzieckiem. I nie mówcie, że Ci pseudoozdrowieńcy i Covidianie tacy biedni. Nie są biedni – TO ZWYCZAJNA ŻENADA.

Reply

dodaj komentarz