Ministerstwo Infrastruktury informowało, że od 1 lipca w Polsce wprowadzone zostaną dość istotne zmiany w przepisach ruchu drogowego, które miały znacznie zaostrzyć dotychczasowe zasady. Data ta jednak okazała się zbyt bliska i przepisy nie wejdą w życie w nadchodzącą środę.
Nowelizacja kodeksu drogowego, która miała wejść w życie 1 lipca 2020 roku, niosła za sobą znaczące zmiany. Najważniejszą, która miała się pojawić, byłaby możliwość zabrania prawa jazdy przez policję za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 50 km/h również poza terenem zabudowanym.
Dodatkowo miała zostać wyrównana prędkość maksymalna na terenie aglomeracji miejskich do 50 km/h, niezależnie od pory dnia. Jedną z istotniejszych zmian było również udzielenie pieszemu bezwzględnego pierwszeństwa nawet w sytuacji, kiedy dopiero zbliżałby się do przejścia.
Najprawdopodobniej za opóźnienie wprowadzenia nowelizacji kodeksu drogowego odpowiedzialny jest przepis związany z pierwszeństwem pieszych. Wątpliwości zgłosiła Politechnika Krakowska, która swoją niechęć argumentuje znacznym ograniczeniem przepustowości ulic i zwiększeniem udziału zatorów w ruchu oraz, co za tym idzie, zwiększeniem emisji spalin.
źródło: motovoyager.net